-Ula!-wykrzyknela Viola gdy zobaczyla Marka i pania prezes-To ty zyjesz?
-Tak Viola zyje-usmiechnela sie Ula-i swietnie sie czuje
-To pomaranczka z watroby, wiesz jak sie martwilam?
-Dziekuje Viola, a ty po co tu idziesz przeciez masz gabinet
-A no racja zapomnialem-zmieszal sie Marek (tak naprawde nie chcial jej zotawic samej)
Po godzinie pracy Ula udala sie do bufetu
-Czesc dziewczyny- powiedziala
-Ula ty juz w pracy nie powinnas odpoczywac-zapytala Ala z podejzliwym wzrokiem
-Ale ja juz czuje sie dobrze-bronila sie Ula.I na takich pogawentkach minela im godina pozniej Ula wrocila do pracy i umowila sie na spokanie z kandydatem na modela. Spotka nie bylo o 12 wiec Ula miala jeszcze czas i poszla do Marka.
-Czesc umowilam sie na spotkanie z niejakim Krystianem chce u nas zostac modelem
-To super, a jak sie czujesz?
-Spokojnie, czuje sie swietnie, spotkanie mam o 12
-Acha, a moze ja z nim pogadam, a ty odpoczniesz
-Skoro tak bardzo chcesz zebym odpoczela to dobrze,powiem Violi zeby go do ciebie odeslala
-Kocham cie wiesz
-Ja ciebie tez
Marek zatrudnil Krystiana,a nastepnie poszed przedstawic go Uli
-Dziendobry milo mi ze bedzie pan z nami pracowal-usmiechnela sie Ula
-Mi tez jest bardzo milo-powiedzial Krystian i pocalowal Uli reke, ale nie bylo to subtelne musniecie wargami ale namietny dotyk ust i Marek to zauwazyl.Marek widzial jakie wraznie wywarla Ula na Krystianie i jego chumor wyparowal do konca dnia chodzil naburmuszony Ula nie wiedziala o co mu chodzi.
Znajdziesz tu opowiadania brzydula zaczynające sie w czasie pokazu F&D gusto :]

środa, 1 września 2010
ROZDZIAL10
Marek rano pojechal odebrac Ule. Najpierw udal sie po wypis ale lekarza nie bylo w gabinecie, okazalo sie ze jest u Uli.
-Dziendobry-powiedzial wchodzac do sali z lekkim usmiechem, ale gdy zobaczyl Ule jego radosc wzrosla.Ula byla juz gotowa do wyjscia i wygladala tak samo jak przed choroba, nawet lepiej, byla szeroko usmiechnieta.
-Dziendobry, prosze te leki ma pan wykupic pani Ula ma pic jedna tabletke dziennie po sniadaniu, a za dwa tygodnie przyjsc do kontroli- oznajmil lekarz
-Dobrze-odpowiedzial Marek biorac recepte.Lekarz na odchodnym dodal
-Nic sie juz nie powinno stac wyniki ma pani dobre ale w tym tygodniu prosze przedewszystkim odpoczywac
-Dobrze doktorze i dowidzenia-powiedziala Ula nastepnie pocalowala Marka i udali sie do samochodu.W domu Ula poszla sie przebrac, a Marek zrobil kanapki i herbate.Gdy jedli Ula powiedziala
-Dobra chodz, jedziemy
-Ale, gdzie?- zapytal sie Marek nie kryjac zaskoczenia
-No do firmy, mamy duzo pracy
-Chyba zartujesz dzisiaj napewno nie musisz odpoczywac-widzac smutna mine Uli-jutro pojedziemy a dzisiaj spedzimy ze soba czas
-No juz dobrze.
I tak przelecial im dzien.
-Dziendobry-powiedzial wchodzac do sali z lekkim usmiechem, ale gdy zobaczyl Ule jego radosc wzrosla.Ula byla juz gotowa do wyjscia i wygladala tak samo jak przed choroba, nawet lepiej, byla szeroko usmiechnieta.
-Dziendobry, prosze te leki ma pan wykupic pani Ula ma pic jedna tabletke dziennie po sniadaniu, a za dwa tygodnie przyjsc do kontroli- oznajmil lekarz
-Dobrze-odpowiedzial Marek biorac recepte.Lekarz na odchodnym dodal
-Nic sie juz nie powinno stac wyniki ma pani dobre ale w tym tygodniu prosze przedewszystkim odpoczywac
-Dobrze doktorze i dowidzenia-powiedziala Ula nastepnie pocalowala Marka i udali sie do samochodu.W domu Ula poszla sie przebrac, a Marek zrobil kanapki i herbate.Gdy jedli Ula powiedziala
-Dobra chodz, jedziemy
-Ale, gdzie?- zapytal sie Marek nie kryjac zaskoczenia
-No do firmy, mamy duzo pracy
-Chyba zartujesz dzisiaj napewno nie musisz odpoczywac-widzac smutna mine Uli-jutro pojedziemy a dzisiaj spedzimy ze soba czas
-No juz dobrze.
I tak przelecial im dzien.
Subskrybuj:
Posty (Atom)